skrócona historia

"(...) Łukasz, gdy zaczynaliśmy z nim pracę miał pięć lat, po raz pierwszy w życiu widziałam dziecko, które tak boi się psa. Kiedy my wchodziliśmy drzwiami on jak małpka wspinał się po terapeutce i wychodził przez okno, towarzyszył temu krzyk o tak wysokich dźwiękach, że nie da się ich opisać. Wyobraźcie sobie teraz to dziecko na ulicy, kiedy zobaczy psa ucieka gdzie oczy go poniosą, więc nie wychodził na ulicę. Po 4 miesiącach pracy, Łukasz przestał się bać i krzyczeć, lecz w to miejsce pojawiła się agresja w stosunku do psa, ile razów i kopnięć wyłapałam wspólnie z terapeutką Łukasza już nie pamiętam, i dobrze, w krótkim odstępie czasu Łukasz zrozumiał, że to zachowanie powoduje unikanie Go przez psa. Na szczęście ciekawość była silniejsza i po 8 miesiącach pracy mogłam powiedzieć, że wspólnie z Łukaszem zrobiliśmy stumilowy krok(...).
Na zakończenie autorka powyższego tekstu przestrzega:" Na zakończenie przestrzegam każdy pies powinien być odpowiednio przeszkolony, a opiekun powinien posiadać wiedzę na temat chorób, z którymi pracuje."
Ja też przestrzegam: przed takimi znawcami tematu i takimi terapeutami!