słowa to nie przypadkowy zlepek liter…

"Jeśli kłamstwo powtórzyć dostatecznie wiele razy, to masy zaczną traktować je jak prawdę - stare hasło propagandystów odżywa w dobie Internetu. Terapia z udziałem psa nie jest wyjątkiem. W tej dziedzinie również głoszone są opinie, które wprowadzają w błąd początkujących.”
Włodzimierz Cioć (WC)

!"Pod okiem kuratora oświaty przeprowadza się egzaminy dające kynoterapeutom uprawnienia do wykonywania zawodu. To sukces Polskiego Towarzystwa Kynoterapeutycznego. "
Niepubliczne Studium Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy – organizator kursu - nie uzyskało akredytacji Kujawsko-Pomorskiego Kuratora Oświaty. Przyznanie akredytacji jest gwarancją jakości świadczonych przez placówkę usług edukacyjnych.
Numer 17/2002 to tylko numer wpisu placówki do rejestru po spełnieniu kilku prostych warunków.
! Absolwent tego kursu uzyskuje JEDYNIE świadectwo ukończenia formy doskonalenia zawodowego nauczycieli. (NIE uprawnienia do wykonywania zawodu!!!!)
! "Prowadzący zajęcia to: nauczyciele akademiccy, dyplomowani, eksperci MEN"
Zajęcia z takich przedmiotów jak kynologia prowadzi inż.- absolwent uczelni technicznej oraz osoba, której wiedzy z zakresu kynologii dostarczył 8 godzinny kurs na asystenta kynologicznego, legitymująca się świadectwem (nie dyplomem) o uprawnieniach pedagogicznych zdobytych już w 2005 roku (sic!)
! Kurs kynoterapii. Na stronie Fundacji Właśnie,Tak!
http://www.kynoterapia.pl/?id=65
zamieszczono informację
: „Kurs daje uczestnikowi wszechstronną wiedzę i umiejętności praktyczne do prowadzenia zajęć z dziećmi i dorosłymi w zakresie kynoterapii (dogoterapii) m.in. w placówkach oświatowych (pojawiło się m.in.). Dla nauczycieli kurs kynoterapii (dogoterapii) jest 305 godzinnym kursem doskonalenia zawodowego, przygotowującym merytorycznie do pracy, jako kynoterapeuta (dogoterapeuta). Osoby nie posiadające wykształcenia pedagogicznego, oprócz kursu doskonalącego w zakresie kynoterapii (dogoterapii), w trakcie tych samych zjazdów uczestniczą dodatkowo w pedagogicznym kursie kwalifikacyjnym dla nauczycieli lub kursie pedagogicznym dla instruktorów zawodu (w zależności od stopnia wykształcenia), zatwierdzanym każdorazowo przez Kuratorium Oświaty.”
Jeszcze do niedawna jako osoba pełna wiary w człowieka opatrzyłabym to komentarzem: no i proszę! Dało się? Ale jak to, "obrońcy czystości polskiego języka", występujący do największych ekspertów w tej dziedzinie o opinię, nagle używają tego „nieprawidłowego” terminu. Zupełny brak konsekwencji! I po co w takim razie ta cała walka z terminem dogo?
Oto kilka pytań budzących wątpliwości:
? Dlaczego kurs doskonalenia zawodowego dla nauczycieli trwa aż 305 godzin? Dlaczego nauczyciele/pedagodzy zmuszani są do uczestnictwa w takich zajęciach jak: pedagogika ogólna, dydaktyka, teoria wychowania, psychologia rozwojowa, wychowawcza, specjalna --- dlaczego muszą zdobyć zaliczenia i egzaminy? Wszak mieli to już na studiach kierunkowych.
Ano, ja myślę, że Centrum nie miałoby naboru, gdyby rozdzielono te kursy (doskonalący i kwalifikacyjny pedagogiczny) i trudno byłoby wtedy przekonać uczestników o rzekomych kwalifikacjach jakie na tym kursie uzyskują. Więcej zainteresowanych tym kursem to ludzie bez przygotowania zawodowego, więc nie dziwi, że cieszy się on nadal zainteresowaniem.
Zostaje mieć nadzieję, że dopracowano chociaż program (i że jest on w pełni realizowany, np.150 godzin praktyk), zadbano o kwalifikacje kadry i przeredagowano wystawianą (niskiego lotu) rekomendację.
? Jak to możliwe, że osoby nie posiadające wykształcenia pedagogicznego uczestniczą w kursie kwalifikacyjnym dla nauczycieli? I jakich kwalifikacji ten kurs dostarcza? Ciekawi mnie czy program szczegółowy tego kursu zatwierdzony jest przez ministerstwo?
? Jak podczas tego samego kursu można uzyskać przygotowanie pedagogiczne i jednocześnie świadectwo ukończenia formy doskonalenia zawodowego nauczycieli?
? Po co przyjmuje się osoby na ten sam kurs ze średnim wykształceniem, skoro wiadomo, że nie mogą być zatrudnione w placówkach oświatowych jako terapeuci?
? Absolwent kursu legitymujący się wykształceniem średnim uzyskuje - ZAŚWIADCZENIE o ukończeniu kursu, którego celem jest:
( Od kiedy instruktor praktycznej nauki zawodu to kynoterapeuta? I które z wymienionych przedmiotów dają wiedzę z zakresu organizatora kursów?;)

? Dlaczego na rekomendacji widnieje informacja, że dana osoba ukończyła kurs kynoterapii (wielkie litery) --- dawniej dogoterapii?
? Dlaczego okłamuje się ludzi, którzy ukończyli kurs ale uprawniających kwalifikacji do zatrudnienia w placówkach oświatowych nie posiadają wydając rekomendację do samodzielnej pracy, jako kynoterapeutów?
Z tymi pytaniami zwróciłam się do Studium w Bydgoszczy. Liczę, że Pani Barbara zgodnie z obietnicą wyjaśni te „mamiące masy” zawiłości. Do tej pory nie odpisała, ograniczyła się jedynie do telefonu, wyjaśniając, że zgodziła się na organizację tego kursu na gorącą prośbę Hani, bo nikt nie chciał takiego kursu zorganizować (hmmm...) i dlaczego tak ją dręczę?! Panią dyrektor? Czy ja tu piszę o niej? Owszem jest organizatorką tego kursu ale jeżeli coś organizuje lub nadzoruje powinno to bazować na przejrzystych przepisach a nie na dziwnym ich splocie i dowolnej ich interpretacji. Teraz zapowiedź kursu brzmi inaczej, a stare wątki nie istnieją i sporo osób pozbawiono już możliwości porównania i zanotowania zmian.
I fałsz przodujący:
Po ukończeniu szkolenia, które obejmuje 275 godzin dydaktycznych (godz. dydaktyczna to 45min), jego uczestnicy otrzymają świadectwa uprawniające do prowadzenia zajęć z zakresu kynoterapii.

? Dlaczego zapomniano dopisać "nie" przed "uprawniające"?...."nie".... czyni "WIELKĄ" różnicę ;)

A oto jeszcze jeden cytat wybitnego znawcy tematu: ”potrzebne jest hamowanie zapędów gniewnych radykalistów, którym wydaje się, że odkrywają Amerykę. Doświadczeni wiedzą, że to już było i nie sprawdziło się. Nie tędy droga.” (WC)

Na szczęście coraz więcej ośrodków kształcących kadrę szkół i placówek oświatowych wpisuje w swoje programy kursy dotyczące użycia zwierząt w pracy z dziećmi. Centrum Edukacji Nauczycieli w Gdańsku prowadzi stały nabór. Kursy będą też w Częstochowie i w Warszawie.

! Niezaprzeczalnie kurs w Bydgoszczy był pierwszy i miał możliwość pozostania jedynym i wpisania się dobrze w opinii stosujących terapię z udziałem zwierząt.
Miał...