Towarzysz człowieka

Badania archeologiczne i studia w wykopaliskach wskazują, że wszędzie tam, gdzie istniały ślady pierwotnego człowieka spotykamy również ślady psa. Najstarszym dowodem udomowienia psa jest żuchwa tego zwierzęcia znaleziona w grobie kobiety i mężczyzny datowanym na 12 tys. lat p.n.e. z Bonn-Oberkassel w Niemczech. Dwa tysiące młodszy jest pochówek kobiety ze szczenięciem w ramionach znaleziony w Izraelu. Na malowidle ściennym z epoki kamiennej w Anatolii przedstawiony jest człowiek polujący z łukiem oraz towarzyszący mu pies. Dokumenty utrwalone pismem klinowym (z 3 do 2 tysiąclecia przed Chr.) dowodzą, że już wtedy, w prastarej kulturze Mezopotamii znane były psy zbliżone do dzisiejszego mastiffa. Tych masywnych zwierząt używano podczas licznych wypraw wojennych, gdyż były postrachem dla przeciwników. W mitycznych wyobrażeniach wielu kultur pies był pośrednikiem między światem żyjących, a światem umarłych. Psu przypisywane były właściwości zarówno twórcy życia jak i istoty demonicznej, wzbudzającej lęk. Wiele ludów Azji
i Ameryki wywodziło swoje pochodzenie od psów lub wilków. Mity o pochodzeniu człowieka od psa znaleźć można u Kirgizów, Mongołów oraz Indian obu Ameryk. Również w naszym kręgu kulturowym znane są legendy o znaczącej roli psów lub wilków w tworzącej się historii jakiegoś narodu czy państwa.


Romulusa i Remusa - założycieli Rzymu - wykarmiła wilczyca
















Uważano też, że pies ma jakieś powiązania ze śmiercią. Staroegipski bóg zmarłych Anubis przedstawiany był z głową psa lub szakala. On to właśnie podczas sądu nad zmarłymi rozstrzygał o winie lub niewinności






W wielu mitologiach pies występuje jako przewodnik zmarłych do krainy wieczności. W tej roli spotykamy psa u starożytnych Persów. Według ich wierzeń ostatnie spojrzenie konającego w psie oczy miało uchronić go przed złymi duchami. Również w mitologii eskimoskiej spotykamy wierzenie, że psy mogą ułatwić duszom małych dzieci, nie mających jeszcze „rozumu”, odnalezienie krainy zmarłych. Z wierzeniem tym związany byt zwyczaj układania obok grobów małych dzieci psich łbów. W kręgu kultury słowiańskiej zainteresowanie wilkiem wynikało z obawy przed nim oraz wiązało się z podziwem, jaki powszechnie budziło to zwierzę. Widoczne to było u Bułgarów i Hucułów, gdzie odbywały się „wilcze święta” i gdzie wilki bywały zapraszane na ucztę wigilijną. Unikano poza tym wymawiania nazwy tego zwierzęcia („nie wywoływać wilka z lasu”). Szczególne miejsce w świecie pogań­skich wierzeń przyznaje wilkowi wiara w wilkołactwo (przemiana człowieka w wilka). Powstanie wilkołactwa jako wierzenia wiązane jest z obrzędowymi inicjacjami młodych wojowników, z ich „przekształceniem rytualnym w zwierzęta”. Podczas takiego obrzędu młodzi wojownicy będący niejednokrotnie pod wpływem napojów oszałamiających, na drodze doświadczenia magiczno-religijnego byli doprowadzani do wielkiej agresywności. Wyrazem tego, a jednocześnie uwolnieniem od norm ludzkiego postępowania, miało być narzucenie skóry drapieżnika. W mitologii greckiej pies Cerber był stróżem Hadesu, który pozwalał każdemu do świata podziemnego wejść, ale nikogo już z niego nie wypuszczał.


W starożytnej Grecji psy odgrywały pierwszoplanową role w kulcie Eskulapa - boga medycyny. Częścią stosowanej przez niego kuracji było wylizywanie przez psa zranionych lub schorzałych części ciała. Mieszkające przy świątyni psy specjalnie uczono, by lizały ludzi, ponieważ wierzono, że psy są wysłannikami boga, a ich języki mają moc leczenia chorób. W Japonii psy były bardzo szanowane i poważane. Zdarzyły się jednak przypadki ich prześladowania, bowiem – jak podaje przysłowie ludowe – pies ma moc szkodzenia ludziom, którzy go źle traktują. U Egipcjan, kto źle traktował psa, podlegał karze cielesnej, kto jakiegoś psa zabił – karany był śmiercią. Trudno się dziwić, że psa, który przez tak długi czas i tak blisko związany był z człowiekiem, spotykamy w powieściach, dramatach i przysłowiach. Homer opowiada w Odysei o wiernym i bezgranicznie oddanym swemu panu Odyseuszowi psie Argosie. Poznał on swego pana po wielu latach jego tułaczki i z radości padł martwy. W starożytnym Rzymie też dużo pisano i opowiadano o psach. Pliniusz Starszy wyliczał wszelkie możliwe nadzwyczajności psich wyczynów. Z kolei Cyceron, wielki mąż stanu, mówca i pisarz sławił psa za jego wierność, czujność, za pełen uczucia szacunek dla swego pana, za głęboką nienawiść do wrogów swojego właściciela oraz za zwinność i szybkość na polowaniu. Pies wymieniony został w Biblii około 40 razy. W Starym Testamencie pojawia się jako włóczęga uprzątający padlinę, gdyż w czasach najdawniejszych pies nie był jeszcze zwierzęciem udomowionym. Przywilejem szczeniąt było porywanie okruchów, o czym mówiła kobieta kananejska (Mat. 15.27). W Biblii słowo pies występuje najczęściej w znaczeniu przenośnym i nie oznacza konkretnego gatunku. Wyrazy pies, psi najczęściej są, zgodnie z panującymi wówczas poglądami, ciężką obrazą. W jednym miejscu Biblii psy okazały się bardziej ludzkie od człowieka, mianowicie w przypowieści o bogaczu i Łazarzu. Tylko one ulitowały się nad cierpiącym i przyszły lizać jego rany. W postaci Mefista, który w dramacie Goethego ukazuje się Faustowi jako pudel, znalazła swe odbicie w literaturze, zakorzeniona w wierzeniach ludowych wiara w demoniczną stronę natury psów. O głębokiej a równocześnie tragicznej miłości pana do jego psa opowiada wiersz Żebrak i jego pies Adalberta von Chamissa. Ponieważ żebrak nie mógł zapłacić trzech talarów podatku za psa, postanowił utopić swojego starego przyjaciela. Nie mógł się jednak na to zdobyć i utopił się sam. Pies jako jedyny wziął udział w pogrzebie żebraka i zakończył życie na jego grobie.
Dzielny, oddany swemu panu pies ginie w jego obronie w bajce Kryłowa.

W ciągu szeregu tysiącleci człowiek uczynił psa użytecznym na wiele sposobów. Na licznych obrazach to właśnie psy maja świadczyć o odwadze, potędze, dzielności, dumie, godności oraz
o piękności i uroku przedstawianych na nich osób . Na obrazie Jakoba Seiseneggera Karol V ze swoim dogiem, pies ma wzmocnić jeszcze wrażenie siły, odwagi i dzielności swojego pana.

Jednym z najpiękniejszych dzieł malarskich, na którym uwidoczniono psa pocieszyciela
i terapeutę jest obraz Piero Di Cosimo przedstawiający konająca nimfę, opłakiwaną przez satyra i psa.




Hiszpan Diego Velasquez, malarz nadworny Filipa IV, również chętnie umieszczał na swych płótnach psy. Pies znajduje się na pierwszym planie obrazu Velasqueza Las Meninas (Panny dworskie)











oraz Portret Infanta, na którym pies towarzyszy choremu na epilepsję
2-letniemu Filipowi.










Udomowiając wilka, człowiek podporządkował sobie cząstkę żywej przyrody, a potomkowie wilka – psy, stały się częścią ludzkiej cywilizacji. Im bardziej udaje się człowiekowi ujarzmić siły natury, a jednocześnie im bardziej się od niej oddala, tym większych dokłada starań, by przynajmniej w małym stopniu przywrócić utraconą z nią łączność, poprzez partnerstwo z psem, którego praprzodka przyjął niegdyś do siebie z dzikiej przyrody. Nauka o zachowaniu zwierząt wykazała, że nasze psy domowe odziedziczyły po swoich przodkach – wilkach – wymagania, których spełnienie jest przesłanką bezproblemowego funkcjonowania człowieka z psem. Powinien z tego zdawać sobie sprawę każdy hodowca i każdy właściciel.


Źródła:
Hegewald H. Pies mój przyjaciel, Warszawa 1998
Serpell J. W towarzystwie zwierząt, Warszawa 1999
Krzemińska A. Gdzie jest pies pogrzebany, Polityka 2005
Obrazy: http://www.wikipedia.pl/